JEJ ŻYCIE EROTYCZNE   ROZDZIAŁ  2

ROZDZIAŁ DRUGI

Tego ranka Monika postanowiła spotkać się z przyjaciółkami. Dawno nie piły razem kawy, nawet nie robiły razem
zakupów, podczas których często się spierały o jakąś bluzkę czy buty.
Zatęskniła za nimi, więc z samego rana wybrała numer Majki.
- Co u ciebie słychać?
- Konrad pojechał na ryby, zresztą jak zawsze w niedzielę.
- To ja idę do ciebie na kawę.
- Wpadaj, już nastawiam czajnik na gaz. Zadzwoń jeszcze po dziewczyny, w czwórkę będzie weselej.
Monika zadzwoniła najpierw do Pauliny.
- Wpadaj do Majki - zaczęła - zbieramy się u niej na kawę.
- Dobrze, tylko powiem Przemkowi.
Jeszcze tylko zadzwonić po Zośkę i będą wszystkie.
I tak od lat trzymają się razem, dzieląc się radościami i smutkami ze swojego życia.
Majka uwijała się przy kawie. Będą w końcu razem, tak jak przed laty. Tęskniła za pogaduchami przyjaciółek, które
mogły ponarzekać na mężów.
Monika i Zosia są już po rozwodach, po prostu posypało im się życie.
Natomiast Majka i Paulina mają udane małżeństwa, tylko nie wiedzą, że jest coś, co wkrótce rozwali ich przyjaźń.
- Jak ja się za wami stęskniłam, krzyknęła Majka, kiedy wszystkie stanęły w    drzwiach jej domu.
- Faktycznie, ile to czasu upłynęło od ostatniego naszego spotkania?
- Chyba dwa lata, powiedziała Zosia.
- Tak, będzie na pewno ze dwa lata, jak nie dłużej.
- Siadajcie już do stołu, kawa  gotowa.
Dziewczyny kokosiły się na krzesłach jakby miały zaraz znieść jajko, coś im nie pasowało.
- Coś ty zrobiła z tymi krzesłami ? Zapytała Paulina.
- Prawda, że fajne są teraz? Majka była zadowolona ze zmiany tapicerki.
- Może być, ale nie zajmujmy się krzesłami, tylko mówcie, co nowego
u was?
Teraz już rozmowa się potoczyła. Miały o czym opowiadać, bo tematów do ploteczek nigdzie nie brakuje.
Tylko Zosia była smutna, a na pytanie dziewczyn, co się dzieje, odpowiadała, że nic, taki dzień.
W końcu wszystkie doszły do wniosku, że czas iść gotować obiady dla rodziny, więc się porozchodziły.
Zosia natomiast była nadal niespokojna, miała nadzieję, że zobaczy jego i że jej wieczór będzie znowu upojny jak
poprzedni.
Wieczorem, kiedy już była gotowa do spania, zadzwonił domofon. Wiedziała kto to jest, szybko otworzyła drzwi i
wpadła w ramiona Konrada.
- Co powiedziałeś Majce?
- Jestem u kolegi, pracujemy nad projektem.
Zosia wyłączyła myślenie, w jego ramionach była szczęśliwa, i nic się innego teraz nie liczyło.