ŻYCIE I JEGO CIENIE  ROZDZIAŁ 3

ROZDZIAŁ TRZECI
Napisany: 2020-04-14    14:38  
 
Janek miał nocną zmianę, więc chociaż zmęczony, szykował się do pracy. Gabi patrzyła na niego jakby chciała powiedzieć, żeby sobie już poszedł.
Przed wyjściem nakarmił jeszcze synka i położył go spać.
Gabi, zwrócił się do żony, pamiętaj, żeby rano zająć się małym, chociaż do momentu, kiedy wrócę z roboty.
Gabi jakby nieobecna wlepiła teraz wzrok w ścianę i nic, zero reakcji.
Kobieto, podniósł głos, zostajesz w domu z dzieckiem, ja przecież muszę pracować. Rusz tyłek i zajmij się czymś!
Nie będziesz mi mówił co mam robić, nie jestem dzieckiem, a poza tym, mały śpi więc nic mu nie będzie.
Czasami mam wrażenie, odparł,  że nie różnisz się nic od niemowlaka.
W pracy Janek myślał, co dzieje się w domu, ale musiał zarabiać żeby utrzymać rodzinę.
Dzieciaka zostawił z nieodpowiedzialną matką, i to go niepokoiło.
Coś taki zamyślony, zapytał Tomek?
Boję się o synka, Gabi nie radzi sobie z niczym, jedynie co ją pociąga to alkohol, i to mnie martwi. Często zastaję ją wypitą kiedy wracam z pracy.
O kurcze, Tomek nie krył oburzenia, to po co z nią jesteś?
Przecież ślubowałem jej przed ołtarzem.
Tak, a ona tobie, i myślisz, że martwi się o ciebie?
Tego ranka,  kiedy Janek wrócił z nocki, usłyszał płacz dziecka. wszedł do sypialni. Gabi spała na łóżku z dwoma facetami.
Wszystko się w nim zagotowało, ale najpierw przewinął i nakarmił synka. Potem podszedł do łóżka i ściągnął z niego pijanych mężczyzn. 
W tym momencie poczuł silny ból. Przewrócił się i obaj mężczyźni zaczęli go bić. Kiedy Gabi się obudziła, zaczęła razem z nimi kopać Janka.
Kiedy się zorientowali, że to mąż Gabi, pouciekali. Gabi jakby nigdy nic, położyła się spać.
Janek sięgnął po telefon i zadzwonił po pogotowie.
Kiedy pogotowie przyjechało, pojechał do szpitala.
W szpitalu okazało się, że ma złamaną rękę w dwóch miejscach, rozcięty łuk brwiowy i rozciętą wargę a do tego wybite zęby.
Policja kiedy zajęła się tą sprawą, obaj dziarscy panowie wylądowali w areszcie, Gabi na izbie wytrzeźwień, Janek w szpitalu, a małe dziecko Bogu ducha winne, zabrała opieka.