WIERSZE HELIN 20

WIERSZE HELIN 20

Materiał chroniony prawem autorskim - 
wszelkie prawa zastrzeżone. 
Dalsze rozpowszechnianie  tylko za zgodą autora 
AKTUALIZACJA  29.10 -15.11.2018 r. 
 
 
CIERPIENIE   1
Serce podajesz na dłoni otwartej,
chcesz dzielić się z drugim miłością,
lecz życie dla ciebie znalazło coś złego;
obdarowało swoją niewiernością.
 
Wiele cierpienia dlatego zaznajesz;
od losu łzy, rozpacz zebrałeś,
a wszystko dlatego, że w swoim sercu,
tak bardzo kogoś pokochałeś.
 
MÓJ  CZAS   2
Schowałam, zatrzymałam w zakamarkach duszy,
to wszystko co dla mnie coś znaczy,
czy pozbędę się tego co mnie zasmuca,
co bliskie jest mojej rozpaczy?
 
Pochylę się nisko nad moją przeszłością;
czasami jest dobrze tam zajrzeć,
odkrywam na nowo cienie miłości,
i melancholia mnie dopadnie.
 
Tak szybko czas biegnie, się nie zatrzyma,
i przenikają życia obrazy,
westchnienie wczoraj, jutro się przyda,
a dzisiaj najlepiej pomarzyć.
 
POZAZDROŚCIĆ  PTAKOM   3
A ja ptakom pozazdroszczę 
tej swobody i wolności,
kiedy w górze tam wysoko, 
mogę mówić o miłości.
 
Jestem zatem pięknym orłem, 
co nad ziemią sobie lata,
jestem jak te piórko lekka, 
i w swym sercu tak bogata.
 
Mym bogactwem jest beztroska, 
do niczego nie przymusza,
ja tak lekko sobie lecę,
i też lekka moja dusza.
 
ZA  STOŁEM   4
Po drugiej stronie z gorącą kawą
zasiadasz, popijasz małymi łykami,
podnosisz oczy, by spojrzeć na nią,
ona przykryła swe oczy rzęsami.
 
Uśmiechy miłe przysyła tobie,
na stole stoi też cukierniczka,
sięga po cukier, posłodzi sobie,
a jej kolana przykrywa spódniczka.
 
Uśmiechasz się teraz do swoich myśli;
taka cudowna była w ramionach,
usta tak słodkie jak maliny,
a teraz taka zawstydzona.
 
INNE  KOLORY  5
Kiedyś twe myśli były jednakie,
teraz się trochę rozmywają,
są jakieś dziwne, czyżby prawdziwe,
inne widoki się roztaczają.
 
Tak przebiegają po kartach książki,
były tam treści dobrze ci znane,
ale zostały w twej wyobraźni,
w inne kolory teraz ubrane.
 
MYŚLENIE   6
Zataczasz koło w swoim myśleniu,
daleko jesteś od tego pierwszego,
upadły wszystkie błędne teorie,
zostawiasz dla siebie coś znacznie innego.
 
Skulone serce  w twoim ciele milczy,
wszystko dla siebie teraz zatrzymasz,
powywracałeś swój świat maleńki,
dociekasz wszystkich swoich poczynań.
 
Wszystko tak kłamie, jakże inaczej,
teraz zatrzymuj prawdę przy sobie,
ona się broni, wychodzi na wierzch,
otwierasz drogę co jest tam, w niebie.
 
PUSTKA WOKOŁO   7
Kiedy twe dłonie trafiają w pustkę,
myśli szukają dobrego oparcia,
jak w kołowrotku kręci się życie,
choć jesteś jeszcze jakby do tańca.
 
Życie ucieka spod stóp twoich,
wczoraj było inne, dzisiaj się już zmienia,
i w takiej chwili sam pozostajesz,
bo widzisz, że nie masz przyjaciela.
 
KIEDY USTA MILCZĄ   8
Kiedy usta milczą, a serce ból przeszywa;
skulona dusza w ciele, godzina jest niemiła.
Bóle biegają wszędzie, bo ujścia nie mają,
i teraz w wątłe ciało wszędzie docierają.
 
I wszystko teraz płonie, kiedy tak rozmyśla,
wypala się uczucie, wolności trochę zyska.
Pomyśli może jeszcze; choć życie takie krótkie,
rozjaśni teraz duszę właściwą pobudką.
 
W  DESZCZU II   9
Niepozorna kropla mała, 
łezka deszczu  jesiennego,
bo już niebo zapłakało; 
smutek serca skruszonego.
 
A na drogach strugi płyną, 
ziemia zbierać nie nadąża,
te kropelki w dłoniach miłe, 
pod stopami - ależ skądże!
W sercu smutek potęguje 
ta szaruga za oknami,
lubię spacerować w deszczu, 
lecz nie ciągle, tak czasami.
 
MOJE  SŁOWA   10
Słowa są przekazem duszy, 
która czuje dziś emocje,
oznaczając w ciele moim, 
różne racje też i troski.
 
Idąc więc za głosem duszy, 
serca swego nie omijam,
ono dzisiaj mi podpowie; 
zacznij dziś, lub; nie zaczynaj.
 
Siadam zatem już wygodnie, 
a przede mną pusta strona,
te emocje w ciele moim, 
tylko słowo je pokona.
 
Więc spisuję je troskliwie, 
słucham duszy też i serca,
jaka struna się uwalnia, 
taką spiszę - i nic więcej.
 
W PŁATKACH  KWIATÓW   11
Zamknąłeś ją w płatkach kwiatów, 
i w miłości bezgranicznej,
jest dla ciebie całym światem,
wyjątkowym, romantycznym.
 
To właściwe jest jej miejsce,
bo uczucie jest tak piękne,
wyjątkowe, przecudowne,
tylko wasze, wręcz anielskie.
 
I porównać jej nie sposób,
bo do czegoż by to zrobić;
w twoim ciele żar miłości,
ogień serca wasze zdobi.
 
SAMOTNY  RANEK   12
Przebudziła się o świcie - miejsce puste obok,
jeszcze nie zapomniała, kiedy spali se sobą.
Przebiegła wzrokiem, gdzie były jego oczy,
dotknęła poduszki - serce jest w rozpaczy.
Czas tak szybko mija, rozdziela bezlitośnie ludzi,
jednego dnia zasypiasz obok, 
drugiego sama się budzisz.
 
NIE  TAKA  MIŁOŚĆ   13
Podał jej rękę - bezpiecznie, otulił ciepłymi słowami,
kwiatami ją obdarował i zdobył serce kochanej.
Teraz już jako władca, co chce to może zrobić;
i krzyczy zranione serce, kłamstwami jeszcze je dobić.
 
Rozszarpał duszę na strzępki, podeptał człowieka godność,
odda mu to z nawiązką, za całą jego podłość.
Nie ma w tym nic z miłości; ludzkość się zawstydziła,
i w tym całym uczuciu, zaufanie zagubiła
 
ICH  MIŁOŚĆ   14
Ciągle jego jej mało, choć blisko jest koło niej,
i coś się teraz stało, że serce ciągle płonie.
Daleka, a tak bliska, w sercu ją teraz pieści,
a w głowie myśl przemyka; pocałunki miłości.
Tęsknota ich dopadła; ręce puste, serce zajęte,
miłości ognista; ich uczucie piękne.
 
SEN   15
Zamieszkał w snach cudownych, 
gdzie wiele się w nich dzieje;
stęsknione serce kochanej,
a jego dusza szaleje,
 
Któż zdoła ich rozdzielić,
nikt, póki sen się toczy,
w letargu im tak dobrze,
dopóki zamknięte oczy.